Wywiad z trenerem głównym Panthers LAX Bartoszem Kajorem

2 lata temu | 16.03.2022, 15:29
Wywiad z trenerem głównym Panthers LAX Bartoszem Kajorem

Poznajcie bliżej sylwetkę naszego rodzynka w żeńskiej sekcji Lacrosse - trenera Bartosza Kajora!

Jesteście od niedawna w rodzinie Panthers, jak wyglądają początki w tym klubie?

Nie ukrywam, że miałem łatwiejszy start niż mogłoby się wydawać. Osoby pracujące w strukturach Panthers były mi znane z poprzednich moich prac czy aktywności studenckich. To samo odnosi się do drużyny - z częścią zawodniczek znaliśmy się jeszcze z czasów Kosynierek Wrocław. Dlatego też proces adaptacji przyszedł mi bardzo łatwo. Swoboda działań, którą dostałem od razu pozwoliła mi skupić się tylko na pracy z dziewczynami, za co bardzo dziękuję!

Kiedy zacząłeś przygodę z tym sportem? Jak długo jesteś trenerem?

Z lacrosse jako zawodnik romansuje od 2011 roku, natomiast jako trener pracuje dopiero od pół roku. W tym momencie to dziewczyn trzeba zapytać, czy mimo tak niewielkiego doświadczenia są ze mnie zadowolone. :)

Jakie są główne umiejętności potrzebne trenerowi do pracy na najwyższym poziomie?

Cierpliwość, elastyczność, otwarta głowa i umiejętność adaptacji do panujących warunków na treningu. Taki pakiet umiejętności jest potrzebny na teraz. Jakie będą potrzebne na najwyższym poziomie, to dam Wam znać jak już się tam znajdziemy!

Jakie macie cele na nadchodzący sezon 2022?

Najważniejszym celem jest to aby sekcja ciągle się rozwijała. Nie tylko pod kątem sportowym, ale również ilościowym. Potrzebujemy jakościowych zawodniczek, które pozwolą całej sekcji w sposób płynny się rozwijać. Oczywiście cele stricte sportowe również mamy - utrzymanie dobrych wyników w lidze niemieckiej na wiosnę i namieszanie w walce o Mistrzostwo Polski na jesień!

Co możesz powiedzieć jako trener o drużynie żeńskiej Panthers LAX? Jakie są ich najmocniejsze strony i jak oceniasz ich rozwój?

Mogę powiedzieć dużo, ale nie wiem czy chcę oceniać sekcje w połowie sezonu. Gwarantuje Wam, że oceniam je bardzo surowo. Daleki jestem od idealizowania i wychwalania dziewczyn. Mamy swoje problemy - frekwencyjne, motywacyjne czy kwestie odnoszące się do indywidualnych umiejętności każdej z nich. Jednak z pewnością mogę Was zapewnić, że dziewczyny robią wszystko to na ile pozwala im proza życia codziennego. I chyba właśnie to cenię w dziewczynach najbardziej - próbę ułożenia swojego życia tak, aby znaleźć w nim przestrzeń na dodatkową pracę, która przeze mnie nie bywa łatwa. Kilka tygodni temu udowodniły mi, że uwierzyły w proces. Każda z nich jest wspaniałą kobietą i ma predyspozycję do bycia rewelacyjną zawodniczką nie tylko na szczeblu klubowym, ale również reprezentacyjnym

Obecnie gracie w lidze niemieckiej, kto według Ciebie jest faworytem w tym sezonie?

Faworytem w naszej grupie jest zdecydowanie pierwsza skład BSC Victori Berlin. Drużyna ze świetnym programem i zawodniczkami. Mam nadzieję, że w fazie play-off namieszają! Z całego serca im kibicuje!

Wymień zawodniczkę, która według Ciebie zasłużyła na największe wyróżnienie, biorąc pod uwagę ostatnie miesiące pracy i przygotowań.

Stawiacie mnie w bardzo trudnej sytuacji. :) Dobra - Natalia Kolat!

Tytanka pracy, która przez ostanie pół roku była na 53 treningach, co daje 91% frekwencji! Totalny kosmos! Nie ukrywam czasami sam miewam gorsze dni w których szukam motywacji do pracy i właśnie “Czarna” daje mi ten impuls.  

Udostępnij