Tego dnia rywal z Niemiec okazał się po prostu zbyt mocny. Wrocławianie przegrali wyjazdowe starcie z Munich Ravens 14:34. Nasi reprezentanci w European League of Football powrócą do rywalizacji za dwa tygodnie, mierząc się na wyjeździe w rewanżowym pojedynku z Vienna Vikings.
Monachium wciąż niezdobyte
Już przed rozpoczęciem spotkania każdy zdawał sobie sprawę, jak wymagającym terenem jest Monachium. Ravens w sezonie 2025 u siebie jeszcze nie przegrali i w niedzielne popołudnie potwierdzili, że nie bez powodu są uznawani za jednych z najlepszych w całej lidze.
Pierwsza połowa meczu była niezwykle wyrównana. Obie defensywy spisywały się znakomicie, co sprawiło, że do przerwy gospodarze prowadzili zaledwie jednym posiadaniem – 14:6. Po zmianie stron to jednak Ravens podkręcili tempo. Dzięki skutecznej grze w ofensywie zdobywali kolejne jardy i zasłużenie wygrali 34:14.
Wrocławianie mieli swoje momenty w tym spotkaniu. Wide receiver Darrell Stewart Jr. był w świetnej formie, notując na swoim koncie blisko 130 jardów podaniowych, złapane przyłożenie oraz skuteczne podwyższenie za dwa punkty. Do tego rozgrywający DJ Irons oraz running back Dawid Brzozowski dołożyli efektywne biegi, a AJ Wentland zaliczył aż 18 powaleń rywali. Mimo przebłysków Panthers nie zdołali pokonać świetnie zdyscyplinowanych tego dnia, jak i w całym sezonie Munich Ravens.
-W pierwszej połowie dość dobrze realizowaliśmy swój gameplan, zwłaszcza w defensywie — tak mi się wydaje z perspektywy sideline’u. Natomiast jeśli chodzi o ofensywę, zabrakło tej egzekucji. Trochę strzelaliśmy sobie w stopę w kluczowych momentach — przez pomylone koncepty podaniowe, problemy z protekcją czy niepotrzebnymi flagami. To są rzeczy, które musimy rozwiązać jako zawodnicy. To nie jest tak, że ktoś konkretny zawinił i dlatego przegraliśmy mecz — każdy z nas może coś zrobić lepiej. Na ostatnie dwa mecze musimy wyjść z podejściem, że nie ma już miejsca na błędy. Z takim nastawieniem podeszliśmy też dziś, ale nie udało się tego w pełni zrealizować.- komentuje Przemysław Banat, wide receiver Panthers Wrocław
-Pozostały nam dwa mecze w sezonie regularnym i wiemy, że jesteśmy w stanie je wygrać. Cel jest wciąż ten sam: awans do play-offów i rywalizacja o mistrzostwo. Panthers Nation potrzebujemy waszego wsparcia w ciągu ostatnich tygodni sezonu regularnego! Go Panthers! - dodaje AJ Wentland, linebacker Panthers Wrocław
Kolejny mecz za dwa tygodnie
Następne spotkanie Panthers Wrocław rozegrają za dwa tygodnie w stolicy Austrii. W sobotę, 9 sierpnia o godz. 18:00 na Generali-Arena we Wiedniu, wrocławianie zmierzą się w rewanżowym pojedynku z Vienna Vikings. Dla kibiców, którzy chcą wspierać drużynę z trybun Stadionu Olimpijskiego, klub przypomina: 16 sierpnia w ostatnim spotkaniu sezonu 2025 Panthers podejmą u siebie Munich Ravens, a bilety na to spotkanie są już dostępne w serwisie www.ticketmaster.pl.