Panthers Juniors przed startem ligi: przygotowania, wyzwania i ambicje

16 godzin temu | 25.08.2025, 11:33
Panthers Juniors przed startem ligi: przygotowania, wyzwania i ambicje

Rozmowa z Miłoszem Maćkowem, trenerem głównym Panthers Juniors



Jak przebiega okres przygotowawczy? Kiedy zaczęliście trenować, na jakim etapie jesteście i co przed wami?
MIŁOSZ MAĆKÓW:
- Przygotowania do nowego sezonu rozpoczęliśmy już zimą. Od maja trenowaliśmy dwa razy, a od połowy czerwca trzy w tygodniu i tak już zostanie do końca roku. Dodatkowo zawodnicy mają zajęcia w siłowni i treningi przygotowania motorycznego. Do startu sezonu pozostały trzy tygodnie, a to oznacza jeszcze dziewięć treningów. W ubiegły weekend zagraliśmy kontrolowany sparing z Warsaw Mets, potrenowaliśmy też ze sobą, przetestowaliśmy zagrywki w defensywie i ofensywie.

Napotkałeś na jakieś trudności w tym okresie?
- Może jedynie z połączeniem treningów juniorskich i seniorskich PFL, sztaby obu drużyn są bardzo podobne i momentami mieliśmy wrażenie, że robimy zbyt mało. Sparing z Metsami, który zagraliśmy równo dwanaście miesięcy po poprzednim – tamten również miał miejsce 17 sierpnia – wyprowadził nas jednak z błędu, bo jak porównywałem liczbę zagrywek w defensywie i ofensywie, wyszło praktycznie tyle samo co wtedy.

Kadra jest już dopięta?
- Tak, a biorąc pod uwagę, że mamy zawodników z doświadczeniem w PFL lub takich, którzy trenowali czy nawet występowali w formacjach specjalnych w ELF, pozycje startowe są obsadzone. Ciągle jednak szukamy „dwójek”, a więc solidnych zmienników na niektórych pozycjach. Obserwujemy wszystkich, sprawdzamy nagrania i będziemy dokonywać wyboru i ogrywać zawodników, bo w przyszłym roku te „dwójki” będą już „jedynkami”.

Skład mocno będzie się różnił od ubiegłorocznego?
- Właściwie nie, ponad połowa ekipy to gracze mający za sobą jeden lub więcej sezonów gry w juniorach. Skład meczowy to 53 zawodników, a będzie też kilku dodatkowych, nieco młodszych, którzy dopiero przekonają się czy taka rywalizacja jest dla nich. Trening treningiem, ale starcie z przeciwnikiem na murawie to jednak co innego.

Jak zwykle nie nastawiacie się na wynik, liczy się krok w rozwoju.
- Inaczej prowadzi sie składy rozwojowe, a inaczej najważniejsze czy jedyne drużyny w klubie, jak chociażby w Jaguars Kąty Wrocławskie, gdzie przez pół poprzedniego sezonu byłem trenerem głównym. Tam w każdym meczu walczyliśmy jak w meczu o wszystko. Z juniorami jest trochę inaczej, wynik jest niejako efektem ubocznym szkolenia. W Panthers Juniors nie walczymy o jak najwyższą wygraną, a rotujemy zawodnikami, żeby zmiennicy dostawali jak najwięcej czasu, bo to oni będą w przyszłości decydować o sile tego zespołu.

Zawsze do tego wracamy – w PFL-J jest mało meczów, cztery w sezonie zasadniczym plus ewentualne dwa w play-offach.
- Niestety. Celujemy w finał, bo to dodatkowe 40 minut na boisku. Szczęśliwie od tego roku mamy drużynę seniorów w PFL, gdzie kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu naszych juniorów zdobywało doświadczenie, wielu było starterami i to – miejmy nadzieję – będzie  procentować w sezonie juniorskim. Dobrze, że drugi rok z rzędu udało nam się zorganizować wspomniany camp z Warsaw Mets. Pogoda dopisała,  mieliśmy rozpisane po 30 zagrywek w defensywie i ofensywie, a zrobiliśmy po 70, to jakbyśmy rozegrali cały mecz. Zebraliśmy cenne doświadczenie, mogliśmy swobodnie porotować składem, obyło się też bez kontuzji. Cieszy ta współpraca, liczymy, że spotkamy się z „Metsami” w meczu finałowym i będziemy mogli zrewanżować im się za ostatnią porażkę.

Zawodnicy zapewne mają ją w głowach.
- Na pewno tak, trzeba pamiętać, że na tym etapie przygody z futbolem jest jeszcze taki prawdziwy fun z gry. Na najwyższym poziomie, czy to w lidze polskiej, europejskiej czy zagranicznej, podejście jest inne, rozgrywki traktuje się poważnie.

W pierwszym spotkanku zagracie na wyjeździe z debiutantem, Hunters Tarnów.
- Z reguły pierwsze mecze gramy właśnie na wyjazdach – stadion dzielimy przecież ze Spartą Wrocław – więc trochę jesteśmy do tego przyzwyczajeni. Nowa drużyna to zawsze pewna niewiadoma. Mają doświadczonego trenera głównego, Dawida Ostręgę, który przez kilka lat był odpowiedzialny za szkolenie juniorów w Krakowie, wiem też, że w sparingu pokonali Tychy Falcons. Szkoda, że już na początku czeka nas tak daleki wyjazd, ale może i dobrze, że będziemy mieli go już za sobą…

Rozmawiał
ARKADIUSZ BARSKI



Udostępnij
 
6492424